Odwiedziliśmy dziś polski sklep w Luksemburgu, czyli Epicerie Nova Osada. Jak zapewne większość z Was w ostatnim czasie. Cóż – czasy to bardzo nietypowe, bo wielu Polaków, tradycyjnie spędzających Święta Wielkanocne z rodzinami w ojczyźnie, zatrzymał w Luksemburgu koronawirus i związane z jego panoszeniem się na całym świecie blokady.
Wielu z Was – niezależnie od wieloletnich tradycji czy też podjętych już wcześniej planów – zostało więc by spędzić ten czas z dala od Polski, ale – przecież nie z dala od typowych polskich produktów spożywczych, bez których trudno sobie wyobrazić świąteczny stół w polskim domu. Nic więc dziwnego, że jedyny polski sklep w Luksemburgu – Epicerie Nova Osada – przeżywa istne oblężenie. Dodatkowym utrudnieniem jest to, iż w związku z obowiązującym w Luksemburgu nakazem zachowywania przez osoby znajdujące się w przestrzeni publicznej odstępu 2 metrów, do sklepu na raz wpuszczanych jest tylko 2 klientów na raz, zaś tworząca się przed sklepem kolejka też musi być „ażurowa” z 2-metrowymi odstępami (jak na załączonym zdjęciu – choć to nie wygląda – tak, te osoby ustawione co pewien odstęp wzdłuż całej ulicy, to właśnie kolejka do polskiego sklepu). Dziś rano kolejka taka ustawiła się przed Novą Osadą już o 7.00 rano (!) i w kulminacyjnym momencie sięgała aż za most na Alzetce! I sytuacja podobna ma miejsce ponoć już od początku tygodnia. Tymczasem w sklepie – cała obsługa w maseczkach i lateksowych rękawiczkach, między ladą a przestrzenią dla klientów – szyba. Wszystko sterylne, jak w laboratorium. Signum temporis...
Długa kolejka przed sklepem, to tylko niewielki wycinek codzienności pracowników polskiego sklepu w Luksemburgu, bowiem jest jeszcze sporo zamówień telefonicznych, w tym wiele zamówień z dostawą do domu. Sklep więc musiał poszerzyć „przestrzeń magazynową” o samochód dostawczy, który na co dzień używany jest wyłącznie do przewożenia towaru z hurtowni – po podłączeniu do gniazdka elektrycznego – stał się na kilka dni zewnętrzną lodówką, a w pewnych sytuacjach... nawet filią sklepu.
Oddajmy jednak głos właścicielce sklepu – Ewelinie Dombce-Cardoso, która opowie nam o ostatnich dniach pracy sklepu, o tym, że jeszcze jutro (tj. w Wielką Sobotę) do godz. 16.00 będzie można kupić wielkanocne baranki i zajączki i wiele innych polskich towarów, oraz o tym, co po Świętach:
Zapraszamy też do obejrzenia krótkiego fotoreportażu z naszej dzisiejszej wizyty w Epicerie Nova Osada: