Wakacje się już skończyły. Dla koronawirusa niestety też, co widać po szalejących wręcz statystykach zakażeń na całym świecie, szczególnie jednak w Europie.
Także Luksemburga nie omija kolejna fala pandemii. Już na początku października krzywa zaczęła znów rosnąć, ale to co przyniósł miniony tydzień jest bardziej niż niepokojące. Najpierw (14 października), z liczbą 214 padł nowy – od czasów marcowego szczytu – rekord dziennych zakażeń. Potem było już tylko gorzej. 20 października liczba dziennych zakażeń przekroczyła nie tylko 300, ale i 400. Na przekroczenie 500 nie trzeba było długo czekać, bo zaledwie jeden dzień. Jak się jednak dzisiaj okazuje, koronawirus w Luksemburgu dopiero nabiera impetu, bo dziś mamy... prawie 1000 nowych zakażeń, a konkretnie: 862.
Wraz ze zwiększającymi się statystykami nowych zakażeń zwiększa się także liczba hospitalizowanych (dziś to 86 pacjentów, z czego 10 na intensywnej terapii), niestety po ponad miesięcznym „zastoju” (przez cały sierpień liczba ta zatrzymała się na 124) ruszył także odsetek śmiertelnych ofiar wirusa i do dziś odnotowano w Luksemburgu 144 takie przypadki (z czego 3 w dzisiejszych statystykach).
Nic więc dziwnego, że premier Bettel wraz z min. Paulette Lenert (Minister Zdrowia) zapowiedzieli wprowadzenie nowych ograniczeń. Będą to przede wszystkim bardziej restrykcyjne zasady dotyczące spotykania się zarówno w przestrzeni otwartej, jak i we wnętrzach. I tak – do domu zaprosić będzie można teraz maksymalnie 4 osoby spoza kręgu domowników. Także max. 4 osoby spotkać się będą mogły w przestrzeni publicznej, tak zamkniętej, jak i otwartej. Jeśli osób tych jest więcej niż 4, to każda z nich musi mieć założoną maskę. Jeśli natomiast grupa liczy ponad 10 osób, to dodatkowo obowiązywać będzie odstęp 2 metrów między poszczególnymi osobami w takiej grupie. W restauracjach, pubach i innych lokalach gastronomicznych przy jednym stoliku usiąść będą mogły maksymalnie 4 osoby.
Nowym obostrzeniem będzie natomiast godzina policyjna, która ma obowiązywać od 23.00 do 6.00. Oznacza to też, iż wszelkie lokale i inne miejsca, gdzie mogą gromadzić się ludzie będą zamykane na tyle wcześniej, by przed 23.00 ludzie mogli wrócić do domów. Godzina policyjna nie będzie dotyczyć osób, które po 23.00 znajdą się poza domem z przyczyn służbowych (np. pracujący na nocną zmianę) oraz podróżnych przejeżdżających przez Luksemburg w nocy tranzytem.
Wszystkie te nowe nakazy i zakazy znajdą się w projekcie ustawy nad którą luksemburski Parlament pracował będzie zaraz po weekendzie. Jeszcze przed końcem przyszłego tygodnia ustawa ma zostać przegłosowana, podpisana i od razu wejdzie w życie.
Nic nie wiadomo na razie o zamykaniu miejsc kultury i kościołów; premier Bettel podkreślił też, iż wprowadzone nowe restrykcje mają zapobiec konieczności powtórzenia wiosennego lockdownu, który traktowany jest jako ostateczność i na razie nie jest w ogóle brany pod uwagę.
Mimo to kard. Hollerich oficjalnie odwołał tegoroczne święcenie grobów we Wszystkich Świętych oraz Święto Zmarłych z udziałem wiernych. Nie wprowadzono jednocześnie zakazu odwiedzania cmentarzy; kard. Hollerich wspomniał, iż każdy dla kogo ważna jest ta, głęboko zakorzeniona w Luksemburgu tradycja, odwiedzania grobów bliskich zmarłych, ma prawo to uczynić w dowolnym czasie, jednak przy zachowaniu wszelkich związanych z pandemią środków ostrożności (a więc – maski, zachowanie dystansu, unikanie większych zbiorowisk). Sam obrzęd poświęcenia grobów na cmentarzach też będzie miał miejsce; dokonają tego kapłani afiliowani przy parafiach, ale nie będą to ceremonie publiczne, tak więc nie będą ogłaszane godziny, w których święcenie w poszczególnych parafiach będzie się odbywać. Nie odwołuje się także zaplanowanych w okresie Wszystkich Świętych mszy i nabożeństw.