Dziś ok. 14.00 w Trewirze doszło do tragedii, której przyczyny do tej pory nie są znane. Na główny deptak od strony Bazyliki (a więc przez Brotstrasse) wjechał z impetem samochód terenowy, by z szaloną prędkością i zygzakiem przejechać przez całe Stare Miasto tratując spacerujących licznie o tej porze po trewirskim deptaku przechodniów.
Samochód opuścił pasaż staromiejski wyjeżdżając w okolicach Porta Nigra, po czym... zatrzymał się; policja więc nie miała problemu z ujęciem sprawcy. Kierowcą pojazdu okazał się 51-letni obywatel Niemiec, urodzony w Trewirze, ale nieposiadający obecnie stałego miejsca zamieszkania. Samochód nie był własnością sprawcy, ale został mu udostępniony przez znajomego kilka dni wcześniej. Sprawca zresztą spędził w tym samochodzie, zaparkowanym w okolicach centrum Trewiru, kilka nocy poprzedzających jego dzisiejszą szaleńczą jazdę.
Niestety nie obyło się bez ofiar śmiertelnych; na miejscu zginęły dwie kobiety w wieku 25 i 73 lat, 45-letni mężczyzna i 9-miesięczne dziecko. Piąta ofiara szaleńca zmarła ok. 21.00 w szpitali mimo podjętej akcji reanimacyjnej. 4 kolejne ofiary wypadku przebywają na intensywnej terapii w stanie bezpośredniego zagrożenia życia, a pozostałe 11 doznało ciężkich obrażeń. Ok. 30 osób doznało lżejszych obrażeń lub jest w szoku. W akcji ratunkowej pomagały służby z Francji i Luksemburga (m.in. po ofiary zdarzenia wysłane zostały 2 helikoptery LAR, ponadto z Luksemburga pojechały na pomoc poszkodowanym 4 karetki)
Nieznane są motywy sprawcy, jakkolwiek policja wyklucza tło polityczne czy religijne. Mężczyzna na pewno działał pod wpływem alkoholu (badanie wykazało 1,5 promila), ponadto przypuszcza się (mają to potwierdzić dalsze badania), iż sprawca może być chory psychicznie.
W związku z wydarzeniami w Trewirze, zapowiedziano, iż wjazd na wszystkie deptaki w m.st. Luksemburgu zostanie zablokowany betonowymi blokami.