NASZE PUBLIKACJE

W nowym roku noga z gazu

W nowym roku noga z gazu

Trwało to dobrych kilka lat – debata nad pogodzeniem ustawy o fotoradarach z istniejącym prawodawstwem. W końcu się udało; ustawa jest, stoi też już pierwszy radar; na N11 w okolicach Gonderange.

Jeszcze nie działa, ale póki co można go już podziwiać. Ładny prawda? Nie jak te szarobure francuskie „budki dla ptaków”, czy niemieckie żółte straszydła. Taki smukły, wyniosły, jakby kolumna, obelisk czy totem. Aż zaprasza, żeby dać się sfotografować. Mimo pokus – nie radzimy. Będzie sporo kosztować; ba można już nawet za jedną focię stracić prawo jazdy, bo ostatnimi czasy właśnie w tych kwestiach luksemburski kodeks drogowy został bardzo zaostrzony. Ciekawostką niech będzie, że urządzenie instalowane w Luksemburgu „błyska” na obie strony, tzn. robić będzie zdjęcia pojazdom nie tylko z przodu ale i z tyłu. Nie pozostaną więc bezkarni motocykliści, którzy z powodu braku tablic rejestracyjnych z przodu pojazdu nic sobie nie robili z radarów fotografujących jedynie z przodu.

Radarów pojawi się więcej. Do lutego zainstalowanych zostanie pierwszych 10 sztuk i wszystkie od razu zaczną działać. Pozostałe – ruszą zaraz po Wielkanocy. Ich dokładną mapę obejrzeć możecie tu:

(jeśli mapa nie wyświetla się Wam na tej stronie z artykułem, możecie wyświetlić ją w osobnym oknie klikając na ten link: https://www.google.com/maps/d/viewer?mid=zOnBmehqor9Q.kRge8V1ZQTis )

 Niezależnie od radarów stałych, policja będzie nadal korzystać z dotychczasowych urządzeń; radiowozy zostaną wyposażone także w fotoradary przenośne. Nie zdziwmy się więc, jeśli przy zbyt szybkiej jeździe błyśnie na nas niespodziewanie z krzaków w miejscu, którego na powyższej mapie nie zaznaczono. No, cóż – czasy lekkiej kawalerii drogowej (jak też i czasy szarży ułańskiej) na luksemburskich drogach wraz z nadchodzącym rokiem odchodzą do przeszłości.