Obecną pogodę trudno nazwać zimową, nawet jak na luksemburskie standardy.
Choć i te się zmieniają – grudzień 2015 r. został wyróżniony jako najcieplejszy zimowy miesiąc w Luksemburgu od czasu prowadzenia pomiarów, tj. od 1947 r. Są przy tym dwie teorie, jak zmiany klimatyczne kształtować będą pogodę w przyszłości. Jedna mówi generalnie o ociepleniu klimatu, a co za tym idzie, o pożegnaniu się z mroźnymi temperaturami w Luksemburgu przynajmniej na jakiś czas; druga – o przesunięciu pór roku – czyli że na Boże Narodzenie będziemy mieli pluchę, za to sannę – na Wielkanoc. Póki co pogoda skłania nas do uwierzenia w tę drugą teorię. Dotychczasowa jesienna aura właśnie zmienia swe oblicze i z końcem tygodnia mają do Luksemburga przyjść pierwsze prawdziwe mrozy.
Prawdziwe, czyli że ujemna temperatura będzie nie tylko w nocy, ale także i w ciągu całego dnia, zaś – póki co – najniższe zapowiadane temperatury mają plasować się w okolicy -5 do -8 st. C. Czy jest to początek prawdziwej zimy w Luksemburgu, czy jedynie chwilowy pogodowy kaprys? Zobaczymy. Dobra wiadomość jest taka, że z ujemnymi temperaturami (co dość typowe) ma przyjść rozpogodzenie, toteż w najbliższy weekend po wielu tygodniach pory deszczowej wreszcie zobaczymy słońce.