Od kilku miesięcy w tunelu Gousselerbierg funkcjonuje pozornie niczym nieuzasadnione ograniczenie prędkości do 70 km/h oraz stały zakaz poruszania sie po lewym pasie w kierunku Luksemburga i okresowo wprowadzany taki sam zakaz w kierunku północnym.
Informacje na panelach świetlnych przed wjazdem do tunelu informują o robotach drogowych, jednakże w samym tunelu od miesięcy nic się nie dzieje. Skutkuje to coraz częstszymi incydentami łamania zakazu wyprzedzania i ograniczenia prędkości. W końcu szanujący prawo Luksemburczycy też mają granice swojej cierpliwości, poza tym nikt nie lubi być robiony w balona błędną informacją o remoncie, który przez wiele miesięcy nawet nie wygląda na to, że miałby się zacząć.
A jaka jest prawda? Prawda jest taka, że za ograniczenie prędkości i zakaz wyprzedzania „odpowiedzialne są” nie roboty drogowe, ale awaria wentylacji w tunelu. Z 24 zainstalowanych pierwotnie wentylatorów stwierdzono kilka miesięcy temu, iż sprawnych jest zaledwie 6. Reszta albo zepsuła się zupełnie, albo wymaga natychmiastowej wymiany rozpadających się turbin, które w przeciwnym razie same gotowe są w każdej chwili rozpaść się na kawałki. Tymczasem, jak się okazało, holenderska firma, która wyprodukowała, zamontowała oraz podpisała długoletni kontrakt na serwis pogwarancyjny tych wentylatorów, łaskawa była już dawno zbankrutować. Pragmatyczni Luksemburczycy natychmiast więc wprowadzili stosowne ograniczenia i zakazy (bo względy bezpieczeństwa nakazują, by w każdej nitce tunelu działało przynajmniej 8 wentylatorów; jeśli tak nie jest, tunel należy zamknąć, lub zastosować ograniczenia mające na celu zmniejszenie ryzyka wypadku w tunelu), no i zaczęli się zastanawiać, co w tej sytuacji zrobić?
Zastanawianie trwało do wczoraj; wczoraj bowiem pojawiło się na placu przy wjeździe do tunelu 8 nowych wentylatorów. W nocy z wczoraj na dziś zostały one zainstalowane. Zdemontowano też 6 uszkodzonych starych wentylatorów, które nadają się do naprawy. Jakiś czas potrwa ich restauracja, po czym zostaną ponownie zainstalowane i tym od tego momentu tunel znów stanie się bezpieczny. Jak długo potrwa jeszcze tymczasowa sytuacja remontowo-naprawcza, czy po zainstalowaniu obecnie nowych wentylatorów zniesione zostaną zakazy i ograniczenia prędkości oraz czy i na jak długo tunel będzie zamykany w najbliższym czasie z powodu wymiany wentylacji, tego niestety nie udało nam się ustalić. Cieszmy się jednak, że po wielu miesiącach oczekiwania wraz z nowymi wentylatorami nie tylko powiało świeższym powietrzem, ale też pojawiło się w tunelu Gousselerbierg przysłowiowe światełko nadziei na powrót do normalności.