Odliczamy dni do momentu, kiedy stałe fotoradary przestaną klikać zdjęcia testowe, a zaczną takie, które będą słono kosztowały. Już w środę, 16 marca, za nadmierną szybkość możemy zapłacić od 49 do 145 EUR.
Radary tolerują przekroczenie prędkości rzędu 3% - przy ograniczeniu do 90 km/h będzie to 93 km/h, a przy prędkości 130 km/h można jechać 134 km/h. Mandat będzie przesyłany w ciągu 4 tygodni na adres domowy bez potrzeby potwierdzania odbioru. Na zapłacenie lub odwołanie się od mandatu dostaniemy 45 dni.Okazuje się, że to nie wszystko. Po ostatnich korektach w prawie, które zostały wniesione i będą głosowane w Parlamencie, zdjęcia z radarów będą mogły również służyć jako dowód na inne wykroczenia:
- jazdę z zachowaną zbyt małą drogą hamowania,
- jazdę pasem przeznaczonym dla autobusów,
- przejeżdżanie na czerwonym świetle.
Natomiast wykrycie, czy kierowca rozmawia przez telefon komórkowy oraz, czy wszyscy mają zapięte pasy bezpieczeństwa, okazuje się zbyt kosztowne przy użyciu fotoradarów, więc będą tego doglądać patrole drogowe.
Przypominamy, że 16 marca zaczną działać radary w tych miejscach (pozostałe dopiero w 2017 r.):
- Dorscheiderhäuschen, Hoscheid-Marnach
- Lipperscheid-Dellt
- Brouch-Reckange
- Oberpallen-Beckerich
- Schlammestee, Hespérange-Frisange
- Échangeur Ettelbruck/Ingeldorf-A7
- Heiderscheidergrund-Heiderscheid
- Merl
- Roost
- Waldhof-Gonderange