Święto Niepodległości uczciliśmy wspólną zabawą. Do tańca przygrywała nam Kapela Niwińskich, która swoją żywiołową muzyką porywała w tany nawet tych, ktorzy trafili tu przypadkowo. Dzięki Henrykowi Mazurowi mogliśmy nauczyć się nowych kroków tańców ludowych i odkryć w sobie nowe możliwości. Całości dopełniło Bractwo Śpiewu Tradycyjnego.
Bez dwóch zdań to trzeba zobaczyć, tego trzeba posłuchać. Motio Trio to perełka wśród polskich zespołów "eksportowych". Nie sposób wymienić w ilu miejscach i z jak sławnymi muzykami i orkiestrami grali. Nie sposób wymienić, ale Zespół ma taki spis, który udostępniliśmy na końcu naszego artykułu, jeżeli ktoś chce dokładnie znać szczegóły.
Mamy dobrą wiadomość dla mieszkańców północy Wielkiego Księstwa. Nasza wystawa „Portret(y) ruchu oporu. Ukraina 2004-2022.” zawędrowała także do Clervaux. Wystawę będzie można oglądać od 3 do 27 listopada obok zamku. Zapraszamy tych, którym bliżej tutaj, niż do centrum stolicy, gdzie wystawa rozpocznie się 6 listopada.
Oto kolejna odsłona w ramach Festiwalu Kultury Polskiej - wystawa zdjęć polskiej fotografki, Justyny Mielnikiewicz, które robiła w Ukrainie w latach 2004-2022. Jest to niezwykły dlugoterminowy projekt, w którym uwieczniała ludzkie emocje, dlatego z rozmysłem pomija dokumentowanie działań zbrojnych, koncentrując się na ludzkich mikrohistoriach.
Wczoraj odbyła się konferencja pt. „Głosy z wojny – droga do pokoju? Ukraińskie i międzynarodowe spostrzeżenia”. Wysłuchaliśmy głosów naukowców oraz polityków. Nasi mówcy reprezentowali różne kraje: Luksemburg, Polskę, Ukrainę i Białoruś. Jeszcze większą mieszankę narodową stanowiła licznie przybyła publiczność.
Oto kolejna odslona naszego Festiwalu Kultury Polskiej w Luksemburgu. To już tradycja Festiwalu, że mamy koncert polskiej muzyki ludowej w najlepszym wydaniu. Tym razem na nasze zaproszenie przyjedzie Kapela Niwińskich. Orkiestra Galicja to projekt muzyczny poświęcony muzyce pogranicza polsko-ukraińskiego należącego do dawnej Galicji.
Ach, cóż to był za koncert! Tak to należy podsumować, co z pewnością Państwo potwierdzą. Oczywiście tylko ci, którzy zawitali do Junglinster i mogli zobaczyć Zbigniewa Zamachowskiego i Romana Hudaszka na scenie. Muzyki nie da się opisać, więc dodamy tylko, że oprócz śpiewania Artysta zagrał na kilku instrumentach i zabawiał nas dykteryjkami na różne tematy, wykazując niebywałe poczucie humoru.
Po koncercie była chwila na autografy i pamiątkowe zdjęcia. A zresztą widać to w naszej galerii...
Dzisiaj przed Filharmonią miało miejsce otwarcie wystawy dziecięcych rysunków - relacji z przeżyć wojennych dzieci polskich i ukraińskich. Jest to projekt bardzo smutny, ale też bardzo potrzebny. Dzisiajsza deszczowa aura podkreślała jeszcze wymowę tych rysunków. Wyzierała z nich i rozpacz, i cierpnienie, ale też niezwykła dla dziecka brutalność narysowanych scen.
Prezentujemy kolejne wydarzenie w ramach Festiwalu Kultury Polskiej w Luksemburgu. Po raz pierwszy w programie mamy debatę naukową, a jej tematem będzie wojna. Uznaliśmy, że w obecnej sytuacji wojny w Ukrainie należy wyjaśnić jej początki, jej zagrożenia dla Europy, jej konsekwencje dla zwykłych obywateli, a przy okazji pokazać, jak naukowcy gromadzą wiedzę o konfliktach i jak je dokumentują.
Trzecia impreza w ramach Festiwalu Kultury Polskiej w Luksemburgu to niezwykła wystawa niezwykłych artystów. Prezentujemy prace dzieci, które widziały wojnę, którym wojna odebrała bliskich, która naraziła ich na lęk i tułaczkę. Wystawa "Mamo, ja nie chcę wojny" to przejmująca dziecięca dokumentacja wojny, gdzie brutalność i śmierć, przed którą tak chcemy chronić dzieci, dzieje się na ich oczach.
Zbigniew Zamachowski, to dla jednych znany aktor filmowy (zagrał w ok. 130 filmach), dla innych niezwykły głos dubbingowy (Lilo i Stich, Stuart Malutki, Shrek, Ratatuj, Wielka szóstka), inni znają go z desek teatru (Teatr Studio, Teatr Narodowy w Warszawie, Teatr Telewizji).
W sobotę, koncertem Andrzeja Poniedzielskiego, rozpoczął się kolejny Festiwal Kultury Polskiej organizowany przez stowarzyszenie polska.lu. Cztery lata upłynęły od ostatniej edycji Festiwalu, ponieważ pandemia ukradła nam dwa lata, kiedy pragnienia o organizowaniu czegoś większego musiliśmy odkładać na lepsze czasy. Covid-19, choć nadal zbiera swoje żniwo, nie jest już taki straszny, za to żyjemy teraz w czasie wojny w Ukrainie, która swoim zasięgiem politycznym i gospodarczym objęła całą Europę, o ile nie świat.