Taki mamy moment w życiu, że nie wypada życzyć nic innego, jak zdrowia. Ale też życzeniami zdrowia jesteśmy już wszyscy znużeni. Każdego dnia zdrowia życzymy sobie samym, naszym bliskim; zdrowia od nas, nie tylko życzy, ale wręcz oczekuje świat zewnętrzny. Pytania o zdrowie atakują nas ze wszystkich stron. Może więc zażyczmy sobie dziś szczęścia?
Szczęście to niby też banał, ale ileż trzeba mieć szczęścia, by w dzisiejszych trudnych czasach ujść ze zdrowiem (kiedy dziennie tu w małym Luksemburgu nie udaje się to ponad 1000 osób), ileż trzeba go mieć, żeby móc realizować swoje życiowe plany w najeżonym obostrzeniami, nakazami i zakazami świecie? Ileż go trzeba mieć, by w czasach zarazy utrzymać pracę, status życiowy, rodzinę i nie stracić tego co najważniejsze – bliskich i ich miłości, a w końcu – wiary w to, że kiedyś jeszcze będzie normalnie?
Skoro więc zdrowie przestaje być życzeniem, a zaczyna być wymogiem; niezbędną do normalnego życia koniecznością, to tak zwyczajnie, normalnie w nadchodzącym 2022 r. życzymy Wam przede wszystkim szczęścia! Oby Was nie opuszczało, oby Wam sprzyjało, oby Wam rozświetlało drogę w szarej codziennej rzeczywistości, której – jak oko wykol – końca nie widać...
Do Siego Roku!