I znów zmieniamy czas. Tym razem na pewno nie po raz ostatni. Bo choć projekt odpowiedniego rozporządzenia w tej sprawie od kilku lat leży w Parlamencie Europejskim, to brak zgodności w sprawie czy znieść sezonowe zmiany czasu, a jeśli już, to czy zostać przy letnim, czy przy zimowym, powoduje, że ta kwestia jeszcze pewnie wiele zim pokutować będzie w parlamentarnej lodówce.
Ale do rzeczy. Dziś, a w zasadzie jutro, bo to już po północy przesuwamy wskazówki zegarków. Kierunek? Do tyłu. Jeśli chcemy być zgodni z obowiązującymi zasadami, to będziemy musieli poczekać do 3:00 i wtedy przestawić zegarki na godz. 2:00. Ale rzeczywistość XXI w. jest nieco inna, bo zegarków „analogowych” coraz mniej, a te cyfrowe pamiętać będą za nas, i same przestawią się w odpowiednim momencie. Dotyczyć to na pewno będzie wszystkich zegarków synchronizowanych przez internet lub przez sygnał z satelitów nawigacyjnych (a więc tych w smarfonach, laptopach, tabletach, smartTV, radiach internetowych oraz dekoderach TV z dostępem do internetu i wielu innych urządzeniach najnowszej generacji). Starsze zegary cyfrowe lub te, które, nie synchronizują czasu, wymagać mogą ustawienia odpowiednio opcji/funkcji „czas letni” (vide na załączonym obrazku), a w przypadku braku takowej – ręcznego przestawienia zegara.
Tak czy inaczej – dziś śpimy o godzinę dłużej i to jest zapewne dobra wiadomość dla większości z nas :) Ale – co nas już niekoniecznie aż tak ucieszy – przeżyjemy dysonans poznawczy polegający na tym, że o godzinie, o której dziś dopiero zaczynało się ściemniać, jutro już będzie ciemno jak w nocy.