Urlop wychowawczy (congé parental) pojawił się w Luksemburgu stosunkowo niedawno – dopiero w 1999 r., i to pod wpływem dyrektywy europejskiej. Przy okazji planów reformy polityki rodzinnej niedawno opublikowano wyniki sondażu, pokazującego, jak urlop ten działa w praktyce.
Niektóre dane świadczą o sukcesie tej formy opieki nad dzieckiem. Na pewno jest ona coraz popularniejsza: w ciągu ostatnich 15 lat liczba matek, które skorzystały z urlopu wychowawczego, wzrosła potrójnie, a liczba ojców – podwoiła się. Ponad 70 proc. osób, które zdecydowały się zostać z dzieckiem na „wychowawczym”, jest zadowolonych ze swej decyzji.
Z sondażu wyłania się jednak także mniej optymistyczny obraz. Ponad 40 proc. rodzin i młodych rodziców, którzy byli uprawnieni do urlopu wychowawczego, nie skorzystało z niego ze względów finansowych. Podobny odsetek rodziców żałuje, że nie mogli być z dzieckiem w domu, choć mieli do tego prawo. Z kolei 57 proc. osób, które nie poszły na „wychowawczy”, nie zrobiłyby tego nawet wtedy, gdyby wzrósł zasiłek lub zmieniła się długość urlopu.
Obecnie urlop ten trwa 6 miesięcy, a rodzic otrzymuje w tym czasie zasiłek w wysokości 1 710,90 euro miesięcznie, a więc poniżej płacy minimalnej. Urlop można również rozciągnąć na cały rok, redukując sobie w tym czasie wymiar pracy do pół etatu. Na taką opcję musi się zgodzić pracodawca.
Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom rodziców, którzy życzyliby sobie podwyższenia zasiłków i większej elastyczności, minister ds. rodziny planuje reformę „wychowawczego”. Po pierwsze, zasiłek zostanie podniesiony do wysokości minimalnego wynagrodzenia (obecnie 1,922 euro). Po drugie, rodzice otrzymają do wyboru jeszcze inny wariant: krótszy, czteromiesięczny urlop, za to z wyższym zasiłkiem (2 880 euro). Nie obciąży to dodatkowo budżetu państwa, bo łączna suma wypłacona rodzicowi będzie taka sama, jak w przypadku urlopu 6-miesięcznego.
Reforma zmieni też – na korzyść dla mam – zasady dotyczące urlopu macierzyńskiego. Obecnie wynosi on 8 tygodni po porodzie, z możliwością przedłużenia o 4 tygodnie dla mam karmiących piersią, o ile prześlą CNS zaświadczenie lekarskie. Nowelizacja zniesie ten warunek, przyznając te dodatkowe 4 tygodnie wszystkim mamom, niezależnie od sposobu karmienia.