Nie, nie było to zaćmienie całkowite, ale i tak wrażenie było niezapomniane. Dziś przez około dwie godziny – między 9.30 a 11.30 mogliśmy obserwować ten niecodzienny spektakl astronomiczny na luksemburskim niebie.
Pogoda dopisała wyjątkowo – niebo było zachmurzone, ale nie na tyle, by nie można było obserwować jak powoli tarcza Księżyca przesłania słoneczny okrąg. W północnej części kraju gęstość chmur była optymalna dla obserwacji tego zjawiska bez konieczności stosowania specjalnych okularów czy filtrów. Udało się nawet nam zrobić całą sesję zdjęciową dokumentującą przebieg zaćmienia; dopiero w fazie końcowej natężenia światła z już niemal całkowicie odsłoniętej tarczy słonecznej spowodowało konieczność zastosowania filtra.
Dzisiejsze zaćmienie widać było także w Polsce; podobnie jak poprzednie tak duże zaćmienie z 11 sierpnia 1999 r., z tą jednak różnicą, iż przed 16 laty w Luksemburgu (ale nie w Polsce) można było obserwować niezwykle rzadkie – zaćmienie całkowite. Co ciekawsze, niewiele powyżej m.st. Luksemburg przebiegała granica obserwacji zaćmienia całkowitego i ponoć wtedy wielu mieszkańców luksemburskiej północy przyjechało do stolicy, by móc zobaczyć to widowisko. Niemal w samo południe owego dnia zapadły prawdziwe „egipskie ciemności” – na ulicach automatycznie zapaliło się oświetlenie. Dziś o ciemnościach nie mogło być mowy, bo dzisiejsze zaćmienie miało w swoim apogeum ok. 80%, ale i tak aura była niesamowita. Oto kilka zdjęć zrobionych naszym redakcyjnym aparatem.