Do tej pory można było się spodziewać przysłania mandatu za przekroczenie prędkości we Francji tylko, gdy takie wykroczenie miało miejsce w regionie Moselle albo Meurthe-et-Moselle, czyli przy granicy z Luksemburgiem. Według najnowszych doniesień, podjęta współpraca pomiędzy Francją a Luksemburgiem umożliwi karanie kierowców, którzy popełnili wykroczenie na całym obszarze Francji.
Będzie to działało w obie strony, tzn. Francuzi bedą również odpowiadali za wykroczenia drogowe popełnione na terenie Luksemburga.
W skali roku dochodziło do około 100 000 odnotowanych przypadków przekroczeń prędkości, ale tylko 35 000 tych, które zostały zarejestrowane w rejonie przygranicznym podlegało dalszej procedurze i skutkowało wysłaniem mandatu. Było to możliwe na podstawie umowy lokalnej pomiędzy Luksemburgiem a Moselle i Meurthe-et-Moselle. Dużą część z tych wykroczeń popełniali rodowici Francuzi, mieszkający we Francji, ale mający samochody z luksemburskimi tablicami, najczęściej służbowe.
Mandaty będą teraz przesyłane pocztą i w razie, gdy ktoś nie zapłaci kary sprawą zajmie się prokurator.
We Francji, na wzór luksemburski, ma powstać wirtualne prawo jazdy z 12 punktami. Jeżeli dany kierowca zostanie ukarany i wyczerpie limit 12 punktów, będzie miał zakaz jeżdżenia samochodem po terytorium danego kraju. System ten powinien być wdrożony w ciągu 18 miesięcy.
System wymiany informacji o wykroczeniach drogowych działa już pomiędzy Francją a Niemcami, a także w innych krajach: Polsce, Niemczech, Belgii, Holandii, Hiszpanii, Rumunii i Szwajcarii.