NASZE PUBLIKACJE

Widmo awarii elektrowni w Catennom nadal straszy

Widmo awarii elektrowni w Catennom nadal straszy

Francuska elektrownia atomowa w Cattenom, zaledwie 10 kilometrów od południowej granicy Luksemburga, wciąż działa i straszy potencjalną awarią. Elektrownia zaczęła być budowana w roku 1979, a pierwszy z czterech reaktorów uruchomiono w 1986 roku, tak więc w tym roku będzie obchodzić 30-lecie swojej pracy.

Luksemburczycy protestowali przeciwko tej budowie jeszcze w latach 80-tych, ale jak widać rząd francuski nie przejął się tymi protestami. W 2012 zorganizowali demonstrację w Metzu i żądali zamknięcia elektrowni, która zagraża ich bezpieczeństwu. Do Luksemburczyków przyłączyli się miejscowi ekolodzy. Ci ostatni również alarmują, że elektrownia atomowa w Cattenom jest coraz bardziej przestarzała i przestała odpowiadać normom bezpieczeństwa.

Najnowsze raporty dowodzą, że elektrownia nie jest wystarczająco przygotowana na wypadek trzęsienia ziemi, wielkich powodzi, uderzenia spadającego samolotu czy ataku terrorystycznego z powietrza. W ostatnich kilkunastu latach miały miejsce niepokojące przypadki, np. w 2005 r. 8 pracowników uległo napromieniowaniu, a w 2008 r. jeden pracownik otrzymał jednorazowo dawkę 1/20 rocznego dopuszczalnego promieniowania. W 2009 roku miało miejsce dziewięć anomalii, w 2010 sześć, w 2011 trzy, w 2012 piętnaście, w 2013 pięć.

W 2012 r. Europejska Komisja ds. Energii uznała tę elektrownię za najniebezpieczniejszą w Europie. Minister Asselborn, w 2013 r. twierdził, że nie podda się, dopóki nie doprowadzi do zamknięcia elektrowni. 28 maja 2015 r. awaryjnie został zatrzymany reaktor jądrowy nr 1. Według oficjalnego komunikatu „Nie było zagrożenia radioaktywnym wyciekiem”. Dyrektor Cattenom, Guy Catrix, podkreśla, że 37 zdarzenia zanotowane ostatniego roku (2015) nie były niebezpieczne. Reaktory zatrzymywane są co jakiś czas w celu sprawdzenia i konserwacji, ale też są zatrzymywane, bo następują jakieś nieprzewidziane wypadki.

A francuski koncern energetyczny Électricité de France chce, aby elektrownia działała aż do roku 2046, choć maksymalny wiek dla takich stacji został pierwotnie ustalony na 40 lat i inwestuje kolejne miliony (85 w 2015 i planowane 100 w tym roku) w utrzymanie jej przy życiu. 

Coraz większe obawy skłoniły jednak rząd Luksemburga do podjęcia bezprecedensowej decyzji (15.10.2014) wydania swoim obywatelom tabletek jodowych, celem ochrony w razie spodziewanej  katastrofy jądrowej. Najbardziej zagrożony jest obszar o średnicy 25 km od centrum skażenia. Rząd opracował cały plan działania w przypadku skażenia nuklearnego, który jest dostępny na stronie infocrise.public.lu.