- Wstęp
- Hymn
- Godło
- Flaga
- Święto narodowe
- Język luksemburski
- Monarchia
- Znane postaci
- Kuchnia
- Produkty narodowe
- Zwyczaje i tradycyjne imprezy
- Rozwój terytorialny Luksemburga
„Mir wëlle bleiwe wat mir sin”
(Chcemy pozostać tym, czym jesteśmy - dewiza Luksemburczyków)
Luksemburg jest szóstym krajem na świecie pod względem wielkości...licząc od końca. Jak udało się takiemu małemu krajowi zdobyć pozycję liczącą się w €pie, a nawet w świecie? Zapewne znalezienie się wśród Ojców Założycieli obecnej Unii €pejskiej i umieszczenie na swoim terytorium znacznej części instytucji europejskich przyczyniło się do wzrostu tego znaczenia. Jednak to nie wszystko. Rozważna polityka zagraniczna, łagodzenie konfliktów miedzy różnymi rządami, stabilna gospodarka, korzystne warunki do rozwoju wielu dziedzin usług (8 na świecie największe centrum bankowe), tolerancja i otwartość na imigrantów, to wszystko uczyniło Luksemburg krajem marzeń dla wielu €pejczyków.
Dla Polaków Luksemburg był przez lata krajem wolności słowa, skąd nadawało „Radio Luxemburg”. Obecnie dzięki Astrze kontrolowanej z Luksemburga możemy odbierać programy satelitarne.
Od 1 listopada 2007 roku możemy tu pracować bez specjalnych pozwoleń.
Mało kto wie o tym, że historia naszych narodów zazębiła się podczas II Wojny Światowej. Jednej nocy, z 30 na 31 stycznia 1945 r., wiele luksemburskich rodzin straciło swoich bliskich. Zamordowało ich w ciężkim więzieniu w Sonnenburgu (dziś Słońsk, woj. lubuskie – red.) specjalne komando esesmanów z Frankfurtu nad Odrą. Wśród luksemburskich więźniów zginęli wszyscy oprócz jednego. W pięć miesięcy później wojna się skończyła...
Z historii II Wojny Światowej bierze się jedno z największych świąt narodowych Luksemburga – Commemoratiounsdag (fr.:Journée de la commémoration nationale), czyli Dzień Pamięci Narodowej.
Dnia 10 października 1941, kiedy to w okupowanym Luksemburgu naziści zarządzili rodzaj powszechnego spisu narodowego. Na formularzu, obok pytań o charakterze statystyczno-informacyjnym znalazły się trzy pytania, które odnosiły się do kwestii tożsamości narodowej. W odpowiedzi na pytanie 5 należało wpisać obecnie posiadane obywatelstwo, natomiast pytanie 7 i 8 dotyczyło języka ojczystego oraz narodowości. Formularz zawierał ponadto elementy propagandowe w postaci wyjaśnień odpowiednio pod pytaniem 7 i 8, głoszących, iż w rozumieniu „języka ojczystego” nie przyjmuje się jako odpowiedzi dialektów (luksemburski został tu wymieniony w nawiasie jako przykład) oraz, że nie należy wpisywać w punkcie „Narodowość” przynależności do grup etnicznych (i tu także jako przykład podano „luksemburski”). Mimo tych wyjaśnień zdecydowana większość obywateli Wielkiego Księstwa odpowiedziała na ankietę potrójną odpowiedzią „luksemburską”. Na pamiątkę tej powszechnej deklaracji świadomości narodowej Luksemburczyków, do dziś dzień pierwsza niedziela po 10 października obchodzona jest uroczyście jako Dzień Pamięci Narodowej, który ma przypominać nie tylko o patriotycznym zrywie roku 1941, ale także o 4400 Luksemburczykach, którzy zginęli na frontach II wojny światowej oraz o setkach tych, którzy zostali siłą wcieleni do Wehrmachtu lub za odmowę czy dezercję skazani na wygnanie lub ciężkie więzienie.
Jak powszechnie wiadomo nasza mała druga ojczyzna jest posiadaczką wielu „naj”. Jest tu zatem najwyższe PKB per capita, najwyższa płaca minimalna, najwyższe emerytury (średnio przewyższające ostatnie zarobki!), największa średnia powierzchnia gospodarstw rolnych, największa ilość numerów telefonów komórkowych i stacjonarnych na jednego mieszkańca, największy udział zagranicznych rezydentów i pracowników, największa wydajność pracy, największą ilość paliwa sprzedawanego na jednej stacji benzynowej, najwyższa konsumpcja produktów organicznych, najwięcej (najmocniejszych i najmniej ekologicznych) samochodów przypadających na jednego mieszkańca itd. itp.
Już z powyższego wyliczenia wynika, że pomysł osiedlenia się tutaj nie jest całkiem chybiony. Szczególnie korzystne warunki Luksemburg stwarza rodzicom mającym lub pragnącym mieć dzieci. Wystarczy tutaj wspomnieć wspaniałe place zabaw: statek w parku Monterey, park Merl, wzgórze Bonnevoie, Howald plateau, legendarne warunki na oddziale położniczym, przeróżne dodatki dla rodziców i ulgi przy zakupie nieruchomości...
Już wkrótce Luksemburg zyskać może kolejne „naj” – najmłodszego państwa na globie. Już obecnie sytuuje się w tej kategorii na trzeciej pozycji, a wg przewidywań instytutu Statec w 2050 obejmie palmę pierwszeństwa! Należy tu przypomnieć, że w tym samym czasie w wielu innych krajach UE społeczeństwo bardzo szybko się „starzeje”, co może mieć katastrofalne konsekwencje dla systemu opieki zdrowotnej i ubezpieczeń społecznych w tych państwach. Tymczasem przyszli luksemburscy emeryci mogą spać spokojnie, a zamiast nowych obiektów typu C.I.P.A. (centre intégré pour personnes âgées) należy się raczej spodziewać kolejnych placów zabaw i innych miejsc służących edukacji i rozrywce naszych pociech.
Luksemburg może się poszczycić też kilkoma osiągnięciami w edukacji.
Według szacunków OECD (Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju) z 2007 r., poziom wykształcenia dorosłych mieszkańców Luksemburga odpowiada średniej dla krajów UE-19 – 70% osób ma wykształcenie ponadpodstawowe, a 27% wykształcenie uniwersyteckie (w UE, odpowiednio – 73% i 24%). Jeżeli chodzi o wysokość wydatków na edukację, Luksemburg plasuje się na pierwszym miejscu – średnio 205 000 USD na ucznia przez cały okres trwania nauki w szkole podstawowej i średniej.
Luksemburg zajmuje pierwsze miejsce również pod względem wysokości wynagrodzeń nauczycieli, którzy pod koniec kariery zawodowej w szkołach ponadpodstawowych mogą liczyć na pensję rzędu 108 158 € (rocznie), podczas gdy średnia w krajach OECD wynosi 45 550 €.
Pod względem skolaryzacji Luksemburg, z niewiele ponad 72% (w porównaniu do średniej w krajach OECD wynoszącej 82%), ma jeden z najgorszych wyników; za nim są tylko Izrael, Meksyk i Turcja. Również w klasyfikacji pod względem stopnia skolaryzacji młodzieży w wieku 20-29 lat Luksemburg jest czerwoną latarnią z 6% (średnia OECD – 25%). Te kiepskie wyniki można jednak wyjaśnić tym, że w tej klasyfikacji nie uwzględniono osób uczących się lub studiujących za granicą.
Luksemburg wyróżnia się natomiast pod względem poziomu nauczania języków obcych w szkole. Czas poświęcany na naukę tych języków stanowi 46% ogólnego czasu przeznaczonego na naukę przedmiotów obowiązkowych przez uczniów w wieku 9-11 lat, i 42% – przez dzieci w wieku 12-14 lat. Dla porównania, w Anglii, czy Japonii jest to zaledwie 1%.
Kolejnym wskaźnikiem, który według OECD wpływa na poziom nauczania, jest wielkość klas. Pod tym względem w Luksemburg może się pochwalić najniższym wskaźnikiem wśród krajów OECD – średnia liczba uczniów w klasie w szkole podstawowej wynosi 15,8 (średnia OECD to 21,5).
Jak widać z powyżej przytoczonych danych Luksemburg wydaje się być „luksusowy” pod każdym względem. Jednak o kraju nie decydują tylko statystyki, najważniejsze dla nas będą kontakty z ludźmi.
Opinie o Luksemburczykach są różne. Zależne od osobistych doświadczeń i od tego, czy rzeczywiście mamy do czynienia z Luksemburczykiem, czy tylko kimś, kto tu mieszka. Posługiwanie się określonym językiem nie stanowi w tym kraju o narodowości.
Wielu chwali ich szczodrość – dają datki na cele charytatywne, dla organizacji młodzieżowych czy sportowych. Podobno co czwarty Luksemburczyk jest wolontariuszem. Centrum Krwiodawstwa odwiedza dziennie 80-110 osób, a liczba wszystkich zarejestrowanych dawców to ponad 13 000.
Luksemburczycy chętnie chodzą na wszelkie imprezy ludowe, czy festyny. Jednak zanika u nich tradycja obchodzenia imprez rodzinnych, coraz częściej spotykają się w restauracjach.
Osoby starsze żyją najczęściej samotnie i są skazane na pomoc osób dochodzących (pomoc domowa, pielęgniarka), które często są opłacane przez dzieci, ale dzieci rzadko kiedy opiekują się osobiście rodzicami. Domy całodziennej opieki dla osób w podeszłym wieku kwitną i trzeba starać się o miejsce dużo wcześniej. W typowym pojęciu Polaka jest to może oburzające, ale chyba nie jest tak odbierane przez samych zainteresowanych. Osoby starsze mają zazwyczaj niezłą emeryturę i dobrą opiekę medyczną, więc starają się mieszkać osobno, tak długo jak się da.
Luksemburski sąsiad nie zaprzyjaźni się z nami tak łatwo, a wręcz często zwróci uwagę na nasze niewłaściwe zachowanie. Jeżeli nie oburzymy się na takie uwagi i zrozumiemy, że Luksemburczycy lubią porządek i mają duże poszanowania dla prawa, łatwiej nam będzie ich polubić i z wzajemnością. Nie spodziewajmy się na powitanie wizyty sąsiada z ciastem, a sami też lepiej nie wpadajmy na drugi dzień po szklankę cukru. To dla nich trochę nachalne zachowanie i lepiej wizyty umówmy telefonicznie lub poprzez karteczkę wrzuconą do skrzynki pocztowej.
Luksemburczycy nie mają złego nastawienia do imigrantów. Są zazwyczaj życzliwi, wykazują dużo dobrej woli, żeby zrozumieć różnie kaleczone języki. Są też jednak trochę przerażeni, że jest ich w ich państwie coraz mniej, dlatego czasami tworzą wokół siebie aurę niedostępności i trudno się z nimi zaprzyjaźnić.
Poniżej podajemy kilka informacji przydatnych wszystkim, którzy zamierzają się tu zadomowić.
Hymn Luksemburga „Ons Heemecht" został po raz pierwszy odegrany w 1864 roku w Ettelbruck. Obecnie, od czasu ustawy z 1972 r., składa się on z pierwszej i ostatniej zwrotki tej pieśni, napisanej przez Michel'a Lentza z muzyką Jean-Antoine'a Zinnena.
Hymnu można odsłuchać tutaj.
Poniżej przytaczamy polskie tłumaczenie słów za wikipedia.pl
Nasza Ojczyzna
Gdzie Alzette płynie wśród łąk,
Sure przedziera się przez skały,
gdzie pachnąca winorośl rośnie nad Mozelą,
a niebo obiecuje nam wino,
tam jest nasza ziemia, dla której ochoczo
odważymy się na wszystko.
Nasza ojczyzna, którą głęboko
nosimy w swych sercach.
O Ty, któryś nad nami, którego mocna dłoń
wiedzie narody świata
chroń Luksemburg
przed obcą niewolą i zagrożeniem
bo jako dzieci Twe
żyjemy duchem wolności.
Niech wolności słońce, które znamy od dawna,
świeci na zawsze.
Ostateczny wygląd godła, ustalony prawem, został zatwierdzony w roku 1972. Pierwsze uznane godło pojawiło się w latach 1235-1239. Godło Luksemburga ma trzy rozmiary: mały, średni i duży. Najmniejszy ma tarczę w srebrno-niebieskie pasy, na niej czerwonego lwa w koronie, z rozpostartą paszczą i wysuniętym jęzorem oraz rozcapierzonymi łapami z pazurami. Ogon lwa jest rozdwojony, co symbolizowało władanie nad dwoma krajami Luksemburgiem i Limburgią (w XIII w. władca Limburgii poprzez małżeństwo panował również nad Luksemburgiem). Nad tarczą widnieje korona wysadzana kamieniami.
Składa się z trzech poziomych pasów. Od góry jest to czerwony, biały i niebieski. Kolory zostały ostatecznie zatwierdzone i prawnie chronione dopiero 16 sierpnia 1972. Wcześniej zamiast niebieskiego był pas srebrny. Domagano się także by na fladze był lew na biało-niebieskim tle.
Aby odróżnić flagę Luksemburga od flagi Holandii, przyjęto pragmatyczne rozwiązanie: podczas gdy holenderski błękit jest błękitem ultramaryny, to Wielkie Księstwo ma błękit nieba. Proste?
Obchodzone jest co roku od końca XVIII wieku, jako rocznica urodzin Księcia. Za długiego panowania Księżnej Charlotty (1919–1964) świętowano 23 stycznia (dzień jej urodzin), ale decyzją Wielkiej Księżny (w 1962 roku) ceremonie zostały przeniesione na okres, który bardziej sprzyja zabawie na powietrzu, czyli 23 czerwca. I tak już zostało. Dla przypomnienia obecny Książę Henryk urodził się 6 kwietnia.
Uroczystości rozpoczynają się już 22 czerwca ok. godz. 16.00 uroczystą zmianą warty przed Pałacem Książęcym. Para Książęca odwiedza wieczorem tego dnia jedno z miast Wielkiego Księstwa (każdego roku inne miasto), a jedno z dzieci obowiązkowo Esch-sur-Alzette, drugie co wielkości miasto w kraju.
W stolicy i wielu innych miastach tego dnia obywają się liczne imprezy, koncerty, pokazy sztucznych ogni, czemu oczywiście towarzyszy ogólna konsumpcja.
23 czerwca w godzinach porannych odbywa się oficjalna część w Filharmonii, z salwami honorowymi. Pózniej jest defilada na avenue de la Liberté, a po południu msza w Katedrze Notre-Dame de Luxembourg.
Słowem „moien” warto przywitać się z luksemburskim sąsiadem, aby spojrzał na nas życzliwiej. Żeby nawiązać choć nić sympatii przyda się „wéi geet et?” (jak leci?), po czym najlepiej powiedzieć „aeddi” (do widzenia) i szybko zapisać się na lekcje luksemburskiego, żeby przełamać następne lody. Łatwo nam pójdzie nauka słówka dziękuję, bo to tak samo jak po francusku – merci. Uwaga natomiast na pewne niespodzianki – skrótu w.e.g. (wann ech g'lift/gelift) nie należy wcale tłumaczyć, jak niemieckie słówko (niezbyt ładne), ale tak jak francuskie s.v.p. (s'il vous plaît).
Język luksemburski jest językiem codziennym obywateli Luksemburga i symbolem ich tożsamości narodowej. Dlaczego dopiero w 1914 roku został wprowadzony jako przedmiot do szkół? Dlaczego dopiero w 1984 roku został uznany za język urzędowy? Bierze się to z historycznych powiązań z Francją i Niemcami, a także jest rezultatem niewielkich rozmiarów kraju, który z konieczności musiał się porozumiewać z sąsiadami w ich języku, swój język traktując trochę wstydliwie.
Początki języka luksemburskiego datuje się na XI wiek (niektóre źródła podają nawet IV w.). Niewątpliwie ma on swoje korzenie w języku niemieckim, ale na przestrzeni lat znacznie zmienił swoją formę. Do języka wkradły się i pozostały na stałe także liczne zapożyczenia z języka francuskiego.
Jest tu też pewna specyfika, że np. w odróżnieniu od Szwajcarii, czy Belgii, gdzie jasno są zarysowane obszary językowe, tu znajomość dwóch lub trzech języków stała się udziałem całej ludności.
Pierwszy utwór w ojczystym języku opublikował Antoine Meyer (1801-1857), profesor języków i matematyki w Echternach oraz na uniwersytetach w Brukseli i Liège. Tomik poezji, jaki wydał w 1829 r., nosił tytuł E' Schrek ob de' Lezeburger Parnassus. Według krytyków nie była to poezja najwyższych lotów, ale najważniejsze było to, że zachęcił innych do pisania w ojczystym języku. W jego ślady poszedł Victor Klein(1813-1855), którego patriotyczne rymowanki cieszyły się współcześnie dużą popularnością. Pierwszą powieść Marc Bruno, napisał Felix Thyes (1830-1855).
Pierwszy słownik pojawił się w 1847 r. i pomagał zrozumieć coraz liczniejsze utwory literackie pisane w języku luksemburskim.
Spory wkład w literaturę luksemburską miał Jean-François Gangler (1788-1856), tłumacz i komisarz policji, który sporządził Leksykon dialektów luksemburskich (Lexicon der Luxemburger Umgangssprache)oraz napisał Koirblummen um Lamperbiéreg geplekt (1841 r.), zawierający przekonywujący i żywy obraz ówczesnego społeczeństwa.
Poważne miejsce w literaturze obecnych czasów ma Guy Rewenig. Pisze on opowiadania, sztuki teatralne, powieści i książki dla dzieci w języku luksemburskim, niemieckim i francuskim. Jego praca przedstawia krytyczną panoramę luksemburskiego społeczeństwa, polityki i świata kultury. W 1974 roku napisał swoją pierwszą sztukę teatralna po luksembursku "D'Sakgaass" (we współpracy z Josy Braun i Guy Wagner). W 1985 roku opublikował pierwszą powieść nowoczesną po luksembursku "Hannert dem Atlantik".
Ustawa z 1999 roku zajęła sie kwestia poprawności pisania po luksembursku, ponieważ w wielu przypadkach i to przez bardzo długi okres, język ten był używany tylko jako mówiony i gdy przyszło go spisać, to okazało się, że co człowiek, to inna pisownia. Od tego roku Stała Rada języka luksemburskiego (Conseil permanent de la langue luxembourgeoise)określa normy ortograficzne języka.
Nadzwyczajne jest pogodzenie trzech języków w życiu codziennym, bez animozji, który ważniejszy. W polityce, mediach, urzędach, szkołach, kościołach mówi się językiem, który ma dotrzeć do konkretnych słuchaczy. Językiem urzędów i przepisów jest jednak francuski.
Co daje do myślenia, również cała historia Monarchii opisana jest tylko i wyłącznie po francusku.
Luksemburg jest demokracją parlamentarną w formie monarchii konstytucyjnej. Uznaje dziedzicznego monarchę za głowę państwa, ale jego uprawnienia są ograniczone przez konstytucję, której podlega, jak inni ludzie.
Wielki Książę, według konstytucji, nie może sam niczego ustanowić - każdy akt prawny z jego strony wymaga zgody odpowiedniego ministra. To ministrowie ponoszą odpowiedzialność polityczną za działania głowy państwa. Początek takiego aktu prawnego zaczyna się zawsze od „Nous Henri(lub inny panujący), Grand-Duc de Luxembourg, Duc de Nassau,” w podpisie widnieje tylko Henri i w zależności od tego, gdzie to spisał, najczęściej Palais de Luxembourg, czy Château de Berg.
Obecnie nam panujący Grand-Duc Henri, szósty z dynastii Nassau, wstąpił na tron 7 października 2000 r. Jest uważany za monarchę, który umie połączyć tradycję z nowoczesnością i tak jak jego ojciec, Jean, trzyma się z daleka od polityki.
Książę Henryk, panuje dzięki abdykowaniu swojego ojca Jana (1921-2019), który był głową państwa od 1964 r.. Grand-Duc Jean de Luxembourg był synem Wielkiej Księżnej Charlotty i Księcia Feliksa Burbon-Parmeńskiego.
Książę Henryk w 1981 roku poślubił Marię Teresę Mestre, z pochodzenia Kubankę, która w tym momencie stała się Wielką Księżną (la Grande-Duchesse Maria Teresa). Książę poznał swoją przyszłą żonę podczas studiów na Wydziale Nauk Politycznych w Genewie. Maria Teresa to prawdziwa poliglotka – oprócz hiszpańskiego, który jest jej językiem ojczystym, zna 5 języków obcych. Książę Henryk niewiele jej ustępuje, ponieważ zna 4 języki poza ojczystym luksemburskim. Rodzina książęca ma pięcioro dzieci: Guillaume (1981), Félix (1984), Louis (1986), Alexandra (1991), Sébastien (1992). Środkowy syn Louis narobił trochę zamieszania ze swoim przedwczesnym ślubem w 2006 r., który zresztą zakończył się rozwodem w 2017 r. Luis ma dwoje dzieci.
Następca tronu, Guillaume, ożenił się w 2012 r. ze Stéphanie de Lannoy (w 2020 r. spodziewają się pierwszego dziecka). Rok później odbył się kolejny ślub Félixa z Claire Lademacher. Mają oni dwoje dzieci.
20 czerwca 2011 r. ogłoszono, że zrównuje się w prawach sukcesji córki i synów Wielkiego Księcia, tak więc równouprawnienie trafiło do książęcego pałacu.
Aczkolwiek Księżne panowały już wcześniej. Zaczęło się od kryzysu sukcesyjnego, gdyż Książę Wilhelm IV miał sześć córek. Z braku synów, najstarsza córka Maria Adelajda zostałą proklamowana następczynią tronu w 1907 r. i po śmierci ojca w 1912 r. ten tron objęła. Była pierwszą panującą z rodu urodzoną na terytorium Luksemburga od 1296 r. Niestety nie wpisała się ona dobrze w historię dynastii. W czasach swoich rządów za bardzo próbowała mieszać się w politykę wbrew hasłu „władza panuje, nie rządzi” oraz za bardzo sprzyjała Niemcom podczas I Wojny Światowej. Stało się to przyczyną jej coraz mniejszej popularności, a także wywołało kryzys zaufania, co do istnienia instytucji monarchii. Parlament w tych oklicznościach wezwał ją do abdykacji, co uczyniła w 1919 r., po czym, jak to prawdziwe urażone Księżniczki czynią, wstąpiła do klasztoru. Zmarła młodo w wieku 30 lat.
Kolejną do tronu była Księżniczka Szarlotta, która musiała się zmierzyć z obowiązkami Księżnej w wieku 23 lat (styczeń 1919). Kilka miesięcy po zmianie Księżniczek odbyło się referendum decydujące o dalszym losie dynastii (wrzesień 1919). Na szczęście ponad 77% głosujących w referendum obywateli poparło dalsze istnienie monarchii. Wkrótce po tym (listopad 1919) Księżniczka wyszła za mąż za swego kuzyna księcia Feliksa Burbon-Parmeńskiego (1883–1970)
Grande-duchesse Charlotte de Luxembourg była księżniczką bardzo lubianą. Ceniono jej wdzięk, urodę, prostotę, a szczególnie ostrość umysłu. Podczas II Wojny Światowej. kiedy Niemcy wkroczyły na teren Wielkiego Księstwa (9.05.1940), przebywała na zamku w Colmar-Berg. Wtedy w trybie pilnym zwołała naradę ministerialną i tam wszyscy decydują, że trzeba z kraju uciekać i zwracają się o pomoc do Francji - „Décision difficile, mais nécessaire”. Niestety Francja równie szybko została podbita i rząd nie życzył sobie ich dalszego przebywania. Rozpoczęła się tułaczka. Z Francji musieli odbyć długą podróż przez Hiszpanię, Portugalię, Stany Zjednoczone Ameryki, Wielką Brytanię i Kanadę. W tym czasie wraz z rządem Wielka Księżna pracowała na rzecz uznania niepodległości Luksemburga. W 1943 r. Grand Duchess Charlotte osiada na stałe w Londynie z rządem Luksemburga i regularnie przemawia do swoich rodaków w BBC. Były to bardzo oczekiwane słowa, dodające ducha Luksemburczykom, zyskujące jej sympatię i stawała się w ten sposób symbolem oporu kraju przed najeźdźcą.
Siostra Wielkiej Księżnej, księżna Antonia, zostałą deportowana do obozów w Dachau i Flossenburga. Krótko po wyzwoleniu umarła na skutek złego traktowania w obozie. Syn Szarlotty i następca tronu, Jan, walczył podczas wojny w brytyjskim wojsku.
14 kwietnia 1945 r. Szarlotta w końcu mogła wrócić do wyzwolonego Luksemburga, witana przez tłumy, które widziały w niej obrońcę kraju. W czasach powojennych skupiła się na pomocy poszkodowanym, odbudowie kraju i pracowała na rzecz międzynarodowego uznania Luksemburga. 12 listopada 1964 r. abdykowała na rzecz swojego syna, Wielkiego Księcia Jana. Po 45 latach panowania osiadła na zamku Fischbach. W 1970 r. zmarł jej mąż książę Felix, Księżna dożyła 89 lat (zm. 1985).
Rodzina Książęca ma do dyspozycji trzy rezydencje: oficjalną jest Palais grand-ducal w stolicy, a prywatną Château de Berg. Trzecia, Château de Fischbach była prywatną rezydencją Wielkiej Księżny Charlotty i służyła za dom Księciu Henrykowi i Księżniczce Marii Teresie w latach 1987-2002. Latem 2002 r. osiedlili się tam Wielki Książę Jean i Wielka Księżna Josephine-Charlotte, a obecnie panujący Książę przeniósł się do Berg.
Więcej o rodzinie książęcej można poczytać na stronie monarchie.lu.
Emile Mayrisch (1862-1928) – przedsiębiorca przemysłowy, zarządzał ARBED (Aciéries Réunies de Burbach-Eich-Dudelange), która do 2002, kiedy to po połączeniu z dwoma innymi firmami powstał Arcelor, była najważniejszą fabryką stali i żelaza w Luksemburgu.
Pierre Werner (1913-2002) – polityk, minister kilku resortów, premier. Wsławił się opracowaniem planu, zwanego od jego nazwiska Planem Wernera, dotyczącego Europejskiej Unii Monetarnej. Blisko dwie dekady później plan wprowadzający €, Plan Delorsa, opierał się w znaczącym stopniu na Planie Wernera.
Jacques Santer (ur. 1937) – Premier Luksemburga (1984-1994) i Przewodniczący Komisji Europejskiej (1995-1999).
Edmond Israel (1924-2011)– bankier i finansista światowej sławy.
Robert Schuman (1886-1963) – polityk francuski uznawany za jednego z ojców zjednoczonej Europy. Schuman urodził się w Luksemburgu, jednak jego rodzice pochodzili z Lotaryngii, dokąd wrócili wkrótce po narodzinach dziecka. W maju 1950 roku Schuman, we współpracy z Jeanem Monnetem i kanclerzem Niemiec Konradem Adenauerem doprowadził do porozumienia między Francją a Niemcami w sprawie wspólnego zarządzania przemysłami stalowym i węglowym na terenie Zagłębia Ruhry. W ten sposób powstała Europejska Wspólnota Węgla i Stali, której następcą jest dzisiejsza Unia Europejska. Deklarację Schumana podpisano 9 maja 1950 roku – dla upamiętnienia tego dnia, 9 maja obchodzony jest jako Dzień Europy.
Joseph Kutter (1884-1941) – malarz ekspresjonista. Pierwsze 30 lat swojego życia spędził w Niemczech. W 1936, rząd luksemburski zamówił u niego dwa obrazy przedstawiające miasto Luksemburg i Clervaux, które wystawiane były w pawilonie luksemburskim na wystawie światowej w Paryżu.
Charly Gaul (1932-2005) – kolarz, zwyciężał w Tour de France i Giro d'Italia.
Edward Steichen (1879-1973) – światowej sławy fotografik. Zaraz po narodzinach wyjechał z rodzicami do Stanów Zjednoczonych. Jego zdjęcia można podziwiać (od 1995 roku) na stałej wystawie „The Family of Man” na zamku w Clervaux.
Jean l'Aveugle (zmarł 1346) – Jan Luksemburski „Ślepy” dla potomności zasłużył się tworząc Schueberfouer. Pewnie większość z czytelników nie wie, że był on w latach 1310-1335 tytularnym królem Polski, choć nigdy się nie koronował. Jego prawa do tronu polskiego były uznawane w całej Europie. Nigdy nie uznał koronacji Władysława I uważając go zawsze jedynie za „króla Krakowa”. Pomimo sprzeciwów Łokietka i Kazimierza III hołdy lenne składali mu kolejno książęta śląscy i jeden książę mazowiecki. Był również królem Czech (koronę uzyskał dla niego ojciec żeniąc się z Elżbietą, córką Wacława II). Będąc królem Czech i Polski Jan Ślepy wspierał działania Zakonu Krzyżackiego ofiarowując mu Kujawy. Jan Luksemburski i jego syn Karol zrezygnowali z roszczeń do korony polskiej na zjeździe władców w Wyszehradzie (1335 r.).Na starość prawie całkowicie oślepł i dlatego już od 1337 zostawiał coraz więcej spraw w gestii syna. Przypuszcza się, że w czasie bitwy pod Crécy, w której zginął, nie widział zupełnie (walczył przywiązany do dwóch innych rycerzy).
Ktoś napisał, że kuchnia luksemburska, to francuskie potrawy podawane w niemieckich porcjach. Chyba nie do końca to prawda, ale trzeba przyznać, że pytane przeze mnie osoby miały kłopot z wymienieniem typowo luksemburskich potraw. Nawet pojawiło się zdanie, że niektóre produkty uznawane za tradycyjne są promowane przez sklepy, aby sprzedawały się w określonym czasie i kupują je obcokrajowcy (!). No cóż, może za kilka lat będę mogła wypowiedzieć się w tej kwestii bardziej autorytatywnie, a teraz pozostaje mi uwierzyć innym źródłom.
Typową zupą kuchni luksemburskiej jest rodzaj zupy fasolowej, ale z fasolą gotowaną w łupince. Drugie dania są dosyć ciężkie, podobne do kuchni niemieckiej – oparte na ziemniakach i mięsie.
Wśród ciast można spotkać przede wszystkim różne odmiany tart, znajdą się też podobne do polskich serniki, ale chyba najbardziej zakorzeniły się oparte na francuskich ciastach „croissanty”, jedzone nie tylko na śniadanie.
Oznaką patriotyzmu będzie popijanie posiłku lokalnym winem z winnic nad Mozelą, którego wybór jest całkiem znaczny: Riesling, Pinot gris, Pinot Blanc, Auxerrois, Pinot nor, Gewürztraminer, Rivaner, Elbling. Oprócz białych win produkuje się tu wina gazowane - Crémant.
Nie można też zapomnieć, że produkuje się tu kilka gatunków piw: Bofferding i Battin, Diekirch i Mousel, Simon, Beierhaascht oraz Ourdaller.
Z wód mineralnych na uwagę zasługuje Rosport.
Przy okazji różnych uroczystości plenerowych można skosztować potraw, których powodzenie sprawdziło się już w całej Europie, a mianowicie pieczonych kiełbas, frytek i gofrów. Na szczęście pojawią się też placki ziemniaczane lub pieczone kasztany, co trochę odróżnia te imprezy od tych w innych krajach. Zależnie od pory roku można to popić zimnym piwem lub grzanym winem.
W sklepach pojawiają się okazjonalne rodzaje ciast np. na święta Bożego Narodzenia rolady (Buche de Noël), na Tłusty Czwartek pączki (niestety nie te lekko chrupiące z lukrem) i chrusty, na Wielkanoc precle (Bretzel).
Kilka specjalności kuchni luksemburskiej:
– „Bretzel” – w trzecią niedzielę Wielkiego Postu (obchodzoną jako Bretzelssonndeg) mężczyźni dają swym narzeczonym/żonom precla, a na Wielkanoc panie odwdzięczają się w postaci jaj.
– „Quetscheflued” – tarta śliwkowa, jedzona oczywiście we wrześniu;
– „Verwurelt Gedanken” – specjalne ciastka jedzone podczas Karnawału;
– „Boxemännercher” – piernikowe ludziki, sprzedawane 6 grudnia;
– „Äppelklatzen” – plastry jabłek w cieście;
– „Kiirmeskuch” – babeczki;
– „Streisel” – drożdżówka z kruszonką.
Tym, którzy sami chcieliby upichcić coś z luksemburskiej kuchni, podajemy stronę z przepisami po francusku.
Oznaczenie produktów „Marką Narodową” wprowadzono w 1932 roku. Gwarantuje to kupującym najwyższą jakość poprzez stałą kontrolę procesu produkcji z uwzględnieniem ochrony środowiska i właściwego traktowania zwierząt. Marką Narodową objęte są następujące produkty: masło, wódki i likiery, miód, wieprzowina, mięso wędzone, wina „mousseux” i „crémant”.
Oprócz tego niektóre produkty są też oznaczone naklejką „Produit du Terroir”:
„Lëtzebuerger Rëndfleesch”, która gwarantuje, że mięso pochodzi od zwierząt hodowanych w Luksemburgu;
„Lëtzebuerger Wees, Miel a Brout”, odnosi sie do luksemburskiej maki, miodu i masła;
„Lëtzebuerger Gromperen”, to luksemburskie kartofle.
„Véi vum Séi” i „Téi vum Séi” są zarezerwowane dla rolników uprawiających ekologiczne produkty na terenie Parku Narodowego Sure.
Inne owoce i warzywa produkowane na bazie nawozów naturalnych (tzw. produkty bio/ biowarzywa) posiadają naklejkę „Demeter” i „Bio-label”. W końcu jest jeszcze informacja „Made in Luxembourg” przyznawana przez Izbę Handlową dla oznaczenia produktów wyrabianych tradycyjnymi metodami w oparciu o lokalne produkty, a także dla firm z wyrobioną marką. Do jednej z nich należy...zakład produkcji czyścików z wełny stalowej Piwel, który od ponad 70 lat pomaga doczyścić każdą powierzchnię.
Produkty lokalne z gwarantowaną jakością, możemy kupić w każdą środę i sobotę na Place Guillaume w Luksemburgu (w godz. 7.00-13.00).
W 2009 r. Izbę Rolniczą rozpoczęła kampanię „Sou schmaacht Lëtzebuerg” (tak smakuje Luksemburg). Jest to kampania informacyjna i promocyjna, której celem jest promowanie produktów spożywczych z luksemburskiego rolnictwa, uprawy winorośli i ogrodnictwa. Celem kampanii jest zwiększenie widoczności produktów z regionu Luksemburga oraz informowanie konsumentów o różnorodności rodzimych produktów rolnych i niezaprzeczalnych zaletach spożywania produktów lokalnych.
„Lebel Terroir” to sklep z lokalnymi produktami spożywczymi dowożonymi do klienta lub do odbioru w Bettembourgu i Schouwieler.
W sklepach spożywczych znajdziemy: masło Rose, makaron Maxim, musztardę „Moutarderie de Luxembourg” (produkowana od 1922), oraz mąki i ryże Meubert, miody, soki, czy konfitury z małych gospodarstw, oparte na domowej produkcji.
Chyba najbardziej znaną firmą luksemburską jest Villeroy & Boch. Zakład produkcji ceramiki z ponad 250-letnią tradycją. Historię tej fabryki można prześledzić tutaj.
Trzeba przyznać, że jak na taki mały kraj, imprez jest tu niesamowita ilość. Każda miejscowość chyba za punkt honoru obrała sobie zorganizowanie choć jednej imprezy o dużym rozmachu. Największy problem sprawi więc nam wybranie tych najważniejszych. Różnorodność imprez jest na tyle duża, że zadowoli i tych, którzy lubią huczną zabawę i tych, którzy chcą się rozkoszować idealnym brzmieniem muzyki. O koncertach muzyki poważnej, teatrach i koncertach muzyki rozrywkowej pisaliśmy już w dziale kultura. Teraz opiszemy wydarzenia bardziej związane z tradycyjnymi świętami.
„Liichtmëss” (początek lutego) - obchody święta Matki Boskiej Gromnicznej z pogańskimi korzeniami. Dzieci wędrują z lampionami od domu do domu i pod drzwiami śpiewają tradycyjną piosenkę błogosławiącą mieszkańców. W zamian otrzymują słodycze.
„Stréifrächen” (luty) - okazuje się, że staropolska tradycja topienia marzanny obecna jest i w Luksemburgu pod nazwą Stréifrächen, a właściwie Stréimännchen. Istnieje bowiem od wieków kultywowany w Remich zwyczaj pochodu w Środę Popielcową ze słomianą kukłą, którą na finał zabawy podpala się i rzuca w nurt Mozeli. Różnica pomiędzy polską marzanną, a tutejszym jej odpowiednikiem, jest różnicą... płci! Zwyczajowo w Luksemburgu topi się bowiem Stréimännchen(a), a więc słomianego chłopka. Z jednym wszak wyjątkiem – w roku przestępnym egzekucji poddaje się żeńską odmianę symbolu złych duchów odchodzącej zimy, a więc – Stréifrächen.
„Buergbrennen” (pierwsza niedziela po Środzie Popielcowej) - w połowie lutego pali się wielkie krzyże, jako symbol odejścia zimy i nadejścia wiosny. Uroczystości odbywają się w wielu miejscowościach, a w stolicy tradycyjnie w dolinie Pétrusse. Oczywiście jest to kolejny powód do towarzyszących zabaw.
„Éimaischen” (Wielkanoc) - tradycyjny jarmark organizowany w poniedziałek wielkanocny na placu pod pałacem księcia, na którym można zakupić ręcznie robione gliniane ptaszki. Taka sama impreza odbywa się w Nospelt, gdzie można również przyjrzeć się, jak wygląda proces wytwarzania tych cudeniek.
Oktawa i „Märtchen” (kwiecień/maj) - obchodzona od czterech wieków Oktawa ku czci Najświętszej Marii Panny patronki Luksemburga wraz z tradycyjnym targiem Märtchen na placu Guillauma II. Ten trwający 2 tygodnie odpust jest co roku najważniejszym wydarzeniem religijnym w życiu stolicy, przyciągającym ponad sto tysięcy pielgrzymów ze wszystkich parafii kraju oraz wielu z przygranicznych diecezji Belgii, Francji i Niemiec. Oktawa w życiu stolicy jest zjawiskiem zarówno religijnym, jak i komercyjnym. Jej tradycja sięga 1628 r. Co roku na przełomie kwietnia i maja odbywa się wielka ponadnarodowa pielgrzymka do wizerunku Najświętszej Marii Panny Pocieszycielki Strapionych (Notre-Dame Consolatrice des Affligés).
Obchodom religijnym towarzyszy Märtchen (dosłownie „Ryneczek”), tradycyjny targ odbywający się na placu Guillauma II naprzeciwko katedry. Przez całe dwa tygodnie plac rozbrzmiewa muzyką oraz gwarem mieszkańców stolicy i pielgrzymów, kupujących tradycyjne potrawy (przede wszystkim gebakene Fesch, czyli pieczoną rybę), a także pamiątki i różne bibeloty.
Procesja w Echternach (maj) - słynna na cały świat niezwykła procesja ku czci św. Willibrorda, której uczestnicy przesuwają się wykonując charakterystyczne taneczne podskoki. Co roku gromadzi ona kilkanaście tysięcy osób, w większości aktywnie uczestniczących w tańcu, w tym wielu pielgrzymów i turystów specjalnie przybyłych z tej okazji.
„Schueberfouer” (sierpień/wrzesień) - wesołe miasteczko z tradycjami na Place de Glacis, ufundowane przez Jana Luksemburskiego „Ślepego” (tę ciekawą sylwetkę opisujemy w sławnyxh osobach) w 1340. Z przyjemności można korzystać co roku przez 3 tygodnie. Zamknięcie zawsze obwieszczane jest fajerwerkami.
Wszystkich Świętych - Luksemburg jest krajem katolickim (tak naprawdę świeckim, ale zamieszkałym w większości przez katolików), więc i święta kościelne są obchodzone podobnie jak w Polsce. Na Wszystkich Świętych odbywają się msze święte na cmentarzach i groby są przystrojone kwiatami. W porównaniu z Polską zapala się tu znacznie mniej zniczy, więc typowe łuny nad cmentarzami są tu niewidoczne. Niestety wizyta na cmentarzu jest krótka i zazwyczaj połączona z uczestnictwem we mszy, więc po godzinie, czy dwóch cmentarze pustoszeją.
Przyjmuje się też tutaj tradycja obchodzenia Halloween.
Chrëschtdeeg - Schéi Chrëschtdeeg! to po luksembursku Wesołych Świąt! W wigilijny wieczór całe rodziny, podobnie jak w Polsce spotykają się na wspólnym posiłku. Prezenty czekają już pod choinką i są otwierane przed lub po Pasterce. Tradycyjną potrawą w czasie Świąt są „Stollen”, rodzaj owocowego chleba nasączonego rumem oraz „Buche de Noël” – rolada lodowa. Pierwszego dnia Świąt jada się uroczysty obiad, na którym pojawia się kaszanka, indyk lub królik.
W wielu miastach organizowane są kiermasze świąteczne, na których można kupić świąteczne dekoracje, choinki, pamiątki i prezenty. Jest to też miejsce spotkań przy tradycyjnych plackach ziemniaczanych „Gromperekichelcher”, pieczonych kasztanach i grzanym winie. Świątecznej atmosfery dodają występy różnych zespołów.
W grudniu sklepy są zazwyczaj otwarte we wszystkie niedziele.
INNE DOROCZNE IMPREZY (kalendarz na cały rok można znaleźć na stronie ONT).
Cavalcade Diekirch (także organizowane w innych miastach; początek lutego) - przemarsz ulicami w strojach karnawałowych, konkursy i zabawy do rana.
Festival des migrations, des cultures et de la citoyenneté w Luksemburgu (marzec) - Festiwal Migracji, Kultur i Tożsamości Obywatelskiej odbywa się na terenach targów LuxExpo na Kirchbergu. Ta odbywająca się co roku impreza ma na celu pokazanie bogactwa kulturowego i mentalnego, jakie wnosi wraz ze swoją coraz liczniejszą obecnością w Wielkim Księstwie emigracja z całego niemal świata. Towarzyszy jej szereg wydarzeń: pokazy tańców, koncerty, odczyty i wykłady, a także można spotkać się z pisarzami i literatami z wielu kręgów kulturowych (Europy, Afryki, Azji i Ameryki Północnej). Od pewnego czasu obecny jest na Festiwalu także akcent polski. Towarzystwo Przyjaciół Kultury Polskiej im. M. Reja organizuje w ramach Salonu Książki i Kultury – imprezy towarzyszącej Festiwalowi – stoisko polskiej książki, a Związek Polaków im. F. Chopina, stoisko z typowo polskimi specjałami i produktami (nie tylko zresztą kulinarnymi!).
Festival Medieval w Vianden (sierpień) - na ten dzień Vianden przemienia się w średniowieczne miasto, gdzie można spotkać i księżniczki i rycerzy. Na ulicach odbywają się pokazy walk, występy trubadurów i połykaczy ognia. Można pobawić się w dawne zabawy i potańczyć przy muzyce.
Festiwal win w Grevenmacher (wrzesień) - wybór Winnej Królowej, muzyka i zabawa połączona z degustacją wina.
Riesling Open (wrzesień) - festiwal win nad Mozelą (Ahn - Ehnen - Machtum - Wormeldange). Unikalna okazja do poznania jakości luksemburskich win.
Nëssmoart (październik) - Festiwal Orzecha w Vianden. Uliczna zabawa połączona ze sprzedażą orzecha i wszystkiego, co z orzecha można zrobić: ciasteczek, czekoladek, likieru itp.
Festiwal jabłek w Steinsel (wrzesień/październik) - niecodzienna okazja zapełnienia piwnicy własnoręcznie zebranymi jabłkami w okazyjnej cenie, a także napicia się świeżego soku lub wina z jabłek. Można też się najeść ciast z jabłkami.
Na koniec naszej poznawczej wędrówki po luksemburskich drogach proponujemy trochę historii.
ROZWÓJ TERYTORIALNY LUKSEMBURGA
(autor prof. Marek Sobczyński, ŁÓDZKA KATEDRA GEOGRAFII POLITYCZNEJ, HISTORYCZNEJ I STUDIÓW REGIONALNYCH)
Wielkie Księstwo Luksemburga należy obok Andory, Liechtensteinu, San Marino i Wysp Normandzkich do reliktów europejskiego systemu feudalnego. Nie zmienia tego fakt, iż jest Luksemburg jednocześnie nowoczesnym państwem zachodnioeuropejskim o wysokim poziomie stopy życiowej mieszkańców.
W końcu kwietnia 1990 r. dokonało się w Luksemburgu ciekawe dla geografa politycznego wydarzenie. Przeprowadzono mianowicie wymianę pogranicznych terenów z Francją. Do Luksemburga włączono 8 000 m² obszaru Francji, przylegającego do miasta Dudelange, które rozwinęło się tak, iż osiągnęło już granicę państwa (centrum leży ok.1,5-2 km od granicy z Francją). W zamian Luksemburg przekazał Francji odpowiedni powierzchniowo fragment swego terytorium w innym rejonie.
Nie byłoby w tym wydarzeniu nic szczególnego, gdyby nie fakt, iż jest to pierwsza w Europie zmiana granic państwowych od czasu uchwalenia w 1975 r. w Helsinkach, w ramach KBWE zasady nienaruszalności granic w €pie. Poprzednia zmiana tego typu miała na naszym kontynencie miejsce w grudniu 1971 r., gdy dokonano wymiany enklaw pomiędzy NRD i Berlinem Zachodnim.
Obszar dzisiejszego Luksemburga w starożytności wchodził w skład rzymskiej prowincji Belgika, której centrum znajdowało się w Augusta Trewerorum (dziś Trewir, 21 km od granicy luksemburskiej). Po 511 r. ziemie te znalazły się jako prowincja Austrazja w Królestwie Franków a po jego rozpadzie w 845 r. znalazły się, wraz z Lotaryngią, w ramach Królestwa Italii. Był to jednak związek epizodyczny i już w 880 r. przyłączyło te ziemie Cesarstwo Rzymskie (Niemcy), początkowo jako Górną Lotaryngię a od 965 r. już jako odrębne księstwo. Wówczas założono także miasto Luksemburg. W 1156 r. przeszło księstwo we władanie hrabstwa Namur a w 1196 r. Limburga.
Największy w swych dziejach historycznych rozkwit Luksemburg osiągnął w XIV w. Władcy Luksemburga zostali wówczas także królami Czech, później odebrali Piastom księstwa śląskie, władali również obszarem od Antwerpii po Brukselę, byli królami Węgier, elektorami Brandenburgii wraz z Nową Marchią (po Wałcz), a w wiekach XIV-XV także kilkakrotnie cesarzami rzymskimi narodu niemieckiego. Dzięki jednemu z tych cesarzy – Karolowi IV (1546-78) stał się Luksemburg w 1554 r. księstwem. W tych czasach rozciągłość terytorialna księstwa obejmowała obszar pomiędzy Hohes Venn, Metzem, Saarą i Ardenami.
Po 1441 r. związki Luksemburga z Czechami zostały zerwane, a w 1445 r. przeszedł on we władanie Burgundii. Po 1477 r. wraz z całymi Niderlandami dostał się Luksemburg pod panowanie Austrii, a w latach 1522-1555 hiszpańskiej linii Habsburgów. Okresowo w 1542 r. całe księstwo i w 1552 r. jego południowa część znalazła się pod okupacją francuską. Od 1609 r. zaczął się rozwijać w Luksemburgu przemysł hutniczy. Mocą traktatu pirenejskiego pomiędzy Francją i Hiszpanią w 1659 r. południowe rejony Luksemburga (Montmedy i Thionville) oddano Francji. Ostatecznie granicę luksembursko-francuską ustalono w 1769 r., a dokonana obecnie zmiana dotyczy właśnie tych utraconych w XVIII w. przez Luksemburg obszarów.
Realizując swą agresywną politykę, Ludwik XIV od 1678 r. okupował dwie trzecie powierzchni Luksemburga a w okresie 1684-97 podporządkował sobie całe księstwo. Luksemburg stał się umocnioną twierdzą graniczną.
W latach 1698-1715 ponownie trafiło księstwo w ręce hiszpańskie, a mocą pokoju utrechckiego z 1715 r. przekazane zostało Austrii. W 1794 r. ponownie dostał się Luksemburg we władanie francuskie jako departament Foréts.
W wyniku ustaleń Kongresu Wiedeńskiego z 1815 r. podniesiono rangę monarchii luksemburskiej do Wielkiego Księcia, łącząc je unią personalną z Niderlandami. Holenderski król Wilhelm I był zarazem Wielkim Księciem Luksemburga, który wchodził w skład Związku Niemieckiego. Twierdzę związkową w Luksemburgu obsadzili Prusacy.
Po zwycięstwie rewolucji belgijskiej w 1839 r. dużą część walońskiego Luksemburga włączono do Belgii. Rozwojowi gospodarczemu Luksemburga sprzyjał fakt włączenia księstwa w 1842 r. do niemieckiego związku celnego. Po rewolucji belgijskiej ponownie na tron powrócił Wilhelm I i zaczął w Luksemburgu realizować proniemiecką politykę. Panujący w latach 1840-49 Wilhelm II dał podstawy nowoczesnej państwowości Luksemburga, w 1841 r. uchwalono pierwszą konstytucję, w 1848 r. ustanowiono władzę parlamentarną.
Ważne dla międzynarodowej pozycji Luksemburga było przyznanie mu w 1867 r. na Kongresie Londyńskim neutralności i demilitaryzacji. Luksemburg stał się miastem otwartym, fortyfikacje zburzono. Po śmierci Wilhelma III w 1890 r. wymarła niderlandzka dynastia. Na tron wstąpił Adolf Nassau, który dał początek luksemburskiej linii panującej. Oznaczało to faktyczne zerwanie unii personalnej z Holandią.
W okresie pierwszej wojny światowej zajęły księstwo wojska niemieckie, naruszając jego neutralność. W 1919 r. Luksemburg zawarł unię celną i pocztową z Niemcami ale już w 1921 r. zastąpił ją podobną unią z Belgią poszerzaną o zagadnienia monetarne i kolejowe.
W okresie drugiej wojny światowej, pomimo neutralności Wielkiego Księstwa, 10 maja 1940 r. wojska niemieckie wkroczyły do .Luksemburga. Przyłączono kraj bezpośrednio do Rzeszy (1942-44).
Już w trakcie wojny rząd Luksemburga na wygnaniu zawarł pewne porozumienia z Belgią i Holandią a 1 stycznia 1948 r. przystąpił do związku gospodarczego nazwanego Beneluks. Wyciągnięto także wnioski z dwukrotnego nieuszanowania neutralności Luksemburga i księstwo przystąpiło do NATO zapewniając sobie w ten sposób ochronę swej wolności.