To nie będzie ani wyciąg z luksemburskiego kodeksu drogowego, ani wyczerpujące studium przypadku, ale kilka drobnych, za to ważnych wskazówek (cytowanych za ACL). Pewnie o większości z nich wiecie a reszty się domyślacie, ale, jak to zwykle bywa – diabeł tkwi w szczegółach. I tak: